Wino
Przyjęło się, że bigos podlewamy czerwonym winem. Niestety, często wybór wina na chybił trafił sprawia, że nasza potrawa dostaje niezbyt przyjemnego aromatu stęchłego alkoholu. Po pierwsze, postawiłbym na wino niskoalkoholowe, bo cały alkohol z bigosu z całą pewnością nie odparuje. Po drugie, warto spróbować wina, które wlewamy do garnka – bigos to dobra wymówka by nalać sobie kieliszek. Gdy już to zrobicie, sprawdźcie czy wino nie jest zbyt taniczne. Co to znaczy? Nie może smakować ani jak zimna herbata, ani powodować nieprzyjemnego uczucia ściągania w ustach. Jeśli wyda wam się, że ktoś naciąga wam podniebienie jak twarz Ewy Mingę, to oznaczy, że wino będzie się z bigosem zwyczajnie gryzło.
Grzyby
Nie ma dobrego bigosu bez grzybów. Wersja świąteczna aż prosi się o to, by dodać do niej odrobinę suszonych prawdziwków, podgrzybków, czy nawet maślaków. Na szczęście, wybór grzybów w polskich sklepach i lasach jest na tyle duży, że nie musimy ograniczać się tylko do pieczarek.
Z tego samego powodu darowałbym sobie również grzyby shitake, mun i inne azjatyckie odmiany, nawet jeśli chcielibyśmy przypodobać się nowopoznanej azjatyckiej rodzinie.
Przyprawy
Klasyczny zestaw przypraw do bigosu obejmuję kminek (łagodzący trawienne sensacje), majeranek (dodający nieco słodyczy), ziele angielskie (wprowadzające odrobinę ziołowości do leśnych posmaków), liść laurowy oraz koncentrat pomidorowy, nadający bigosowi barwy. Ten ostatni lepiej zastąpić niewielką ilością pomidorowego puree. Smak bigosu wzbogaci też doskonale jałowiec, rozmaryn, a jeśli chcecie naprawdę zaszaleć dodajcie do waszej potrawy cząber i szałwię. Oczywiście, z umiarem.
Mięso
Tu kuchnia polska pozostawia nam sporą dowolność. Możemy tradycyjnie zdecydować się na łopatkę wieprzową, kiełbasę, boczek, gęś, kaczkę, dzika, sarnę lub każde inne mięso – to w końcu bigos, czyli bezładna mieszanina wszystkiego ze wszystkim, u podstaw której leży nasze kreatywne podejście. Jeśli ten argument was nie przekonuje sięgnijcie po tradycyjne dodatki jak wołowina, szynka wieprzowa czy słonina.
Bez mięsa
Nie oszukujmy się, nikt nie je bigosu dla mięsa. Potrawa ta w większości składa się z gotowanej kapusty, a nie tłustego boczku, którego przez cały rok wszyscy w twojej rodzinie starają się unikać jak ognia. Stąd, bigos można z powodzeniem zamienić na danie wegetariańskie, o ile brak szynki, wędzonki i im podobnych zastąpimy czymś wartościowym. Jeśli nie macie problemu z glutenem, seitan (czyste białko pszenne) może okazać się dobrym rozwiązaniem. Nieźle sprawdzi się także dodatek kilku różnych rodzajów suszonych lub świeżych grzybów. Aby całość miała charakterystyczny lekko wędzony posmak, warto wymienić suszoną śliwkę na jej wędzony odpowiednik, lub użyć wędzonego tofu. Ważne by pamiętać, że bigos to od początku do końca nasza kreacja i jeśli poruszamy się w granicach kulinarnego zdrowego rozsądku, naprawdę ciężko jest go zepsuć.