Cały ten cukier – słodycz w wersji light

Kino ze smakiem

Cały ten cukier – słodycz w wersji light

Fot. CookMagazine

Filmowi twórcy od dawna wiedzą, że w przypadku jedzenia ekranowe moralizowanie na niewiele się zda. Dużo skuteczniejszy jest eksperyment na żywym organizmie. Z jednej strony czyni zadość naszej potrzebie podglądania, z drugiej sprawia, że identyfikując się z bohaterem, jesteśmy bardziej zdeterminowani, żeby zmienić własne złe nawyki.

Schemat jest prosty – twórca dokumentu poświęca się i pokazuje na własnym przykładzie jak zgubne mogą być skutki spożywania danego produktu. Mieliśmy piętnujący fast foody „Super Size Me”, mamy i „Cały ten cukier”. Damon Gameau, aktor i reżyser ucieka jednak od frazesu, że słodycze nie są zdrowe. Mimo, że w czołówce filmu dostajemy obraz bajkowej krainy pełnej ciastek i czekoladek, to nie tego typu słodkie przekąski wskazuje oskarżycielskim palcem Gameau.

Okazuje się, że to już nie tylko kraina batoników, cukierków i czekolady wizją raczej piekielną, ale także, o zgrozo, produkty, które uważaliśmy za zdrowe. One także są bowiem naszpikowane diabelską substancją – cukrem. Gameau bierze pod lupę wszystkie smakołyki, które krzyczą z opakowań hasłami „light”. Kto by się spodziewał, że smoothie może zawierać tyle samo cukru co coca-cola?

Nie zdając sobie z tego sprawy i uważając, że odżywiamy się zdrowo, dziennie możemy zjeść nawet 40 łyżeczek cukru! Damon Gameau właśnie tyle cukru, pod różną postacią, postanawia zjadać przez 60 dni pod czujnym okiem lekarzy, którzy na bieżąco donoszą o, jak nietrudno zgadnąć, pogarszającym się stanie jego zdrowia.

Dominika Zagrodzka

Dominika Zagrodzka

Kulturoznawczyni i dziennikarka. Woli jeść niż pisać, chociaż często więcej pisze niż je. W wolnych chwilach pracuje nad doktoratem z antropologii jedzenia. Prowadzi bloga www.foodie.blog.onet.pl i kanał na YouTube Foodie Blog.