Święta to taki czas, kiedy udaje nam się wierzyć w bajki, cuda, wspaniałomyślność losu. „Przepis na idealne święta” doskonale wpisuje się w ten sielski nastrój, zręcznie wykorzystując uroki Bożego Narodzenia, by opowiedzieć o miłości, pojednaniu, sile przyjaźni i poszukiwaniu prawdziwego szczęścia.
JJ to młoda i ambitna dziennikarka – i choć w Glow Manhattan Magazine jest na razie jedynie asystentką, swoje zadania wykonuje sumiennie i z pasją wiary w lepsze jutro. Kiedy na świątecznej imprezie niespodziewanie awansuje, ze stażystki stając się felietonistką prestiżowego działu restauracyjnego, jej życie przewraca się do góry nogami. Nie tylko ze względu na pracę – stabilny, jakby się mogło wydawać, związek, kończy się w dwóch zdaniach, a mieszkanie zaczyna okupować dawno niewidziana matka (która zresztą znacząco przyczynia się do rozstania). Jakby tego było mało, JJ nachodzi właściciel małej, początkującej knajpki, który koniecznie chce pozyskać recenzję świeżo upieczonej krytyczki. A wszystko to na trzy tygodnie przed świętami.
Niespodziewany pomysł, by sparować matkę z młodym restauratorem, wydaje się być remedium na wszystkie problemy. Zamiast jednak zapewnić spokój i odciągnąć uwagę przebojowej Lee od wycofanej, perfekcjonistycznej córki, uświadamia JJ jej samotność i emocjonalne zagubienie… które najchętniej uleczyłaby w ramionach Alexa.