PIEKARZ – PYSZNY CHLEB I ZBRODNIA

Kino ze smakiem

PIEKARZ – PYSZNY CHLEB I ZBRODNIA

Materiały Prasowe

Talent aktorki Damiana Lewisa pozwala mu na łatwe wcielanie się w role intrygujących mężczyzn, którzy skrywają swe drugie, mroczne oblicze. Niewielu fanów serialu „Homeland”, w którym Lewis gra jedną z głównych ról zdaje sobie sprawę, że nie jest to pierwsza tego typu kreacja aktorska na jego koncie. Już w 2007 roku zagrał on w brytyjskiej komedii kryminalnej „Piekarz”.

Zarówno film, jak i kreacja Lewisa należą do bardzo udanych. Miłośnicy specyficznego uroku małych miasteczek i prostych lecz wciągających historii będą „Piekarzem” zachwyceni. Damian Lewis wciela się w postać Milo „Piekarza” Szekspira, płatnego mordercy pracującego na usługach tajnej organizacji. Milo nie jest jednak mordercą doskonałym. W rzeczywistości niechętnie zabija on wskazane cele i przekonuje je do zmiany swojego życia i wyjazdu. Niestety jego próby ocalenia innych i siebie (bohater poszukuje ciepła, miłości i harmonii) spalają na panewce, gdy w wyniku intrygi w kierownictwie jego mocodawców sam staje się celem do wyeliminowania. Jedyną nadzieją na przeżycie (i jednocześnie upragnioną zmianę zawodowych „przyzwyczajeń”) jest ucieczka z miasta.

Milo korzystając z oferty przyjaciela zamieszkuje w małej piekarni, przez co lokalni mieszkańcy biorą go za piekarza, na którego z tęsknotą czekali od lat. Wizja świeżych bułeczek, chlebów i ciast zostaje jednak szybko rozwiana, gdy okazuje się, że nowy przybysz zakopał w ziemi nietypowy pakunek. Gdy mieszkańcy odkrywają jego zawartość (pistolet Glock) zdają sobie sprawę, że piekarz nie jest prawdziwym wykonawcą tego zawodu, a płatnym zabójcą. Zamiast paniki, wśród świadomych tego faktu wieśniaków zaczyna panować ekscytacja. Okazuje się bowiem, że pod pozorem normalnych relacji społecznych skrywają oni głęboką, wzajemną niechęć i niemal każdy z filmowych bohaterów wyeliminowałby kogoś bliskiego lub np. sąsiada. Niczego nieświadomy Milo prowadzi jednak piekarnię pełną parą i zaczyna zbierać zamówienia na torty, co lokalna społeczność interpretuje jednoznacznie jako zlecenie wyroku śmierci. Za „Piekarzem” zostaje oczywiście wysłany „zaprzyjaźniony” hitman, który ma wyeliminować niepotrzebnego już kolegę.

Zamiast krwawej rzezi, w finale filmu pojawia się walka o miłość ukochanej kobiety i zachowanie wspólnoty. Jak na produkcję o wonnej nazwie przystało w filmie Garetha Lewisa wiele scen rozgrywa się w kuchni. „Piekarz” z werwą uciera klasyczne czekoladowe kremy, zagniata ciasto na pieczywo i dekoruje torty, które cieszą się ogromną popularnością. W kuchni rozgrywa się również pełna ekspresji scena miłosna, w której tarzający się po podłodze kochankowie radośnie niszczą wykorzystywane do pieczenia jaja, mąkę, ciasto, dżemy i kremy, którymi nacierają się nawzajem.

„Piekarz” przypadnie do gustu nie tylko miłośnikom czarnych komedii, czy fanom talentu Damiana Lewisa lecz wszystkim widzom spragnionym lekkiej lecz inteligentnej rozrywki z nutą brytyjskiego poczucia humoru. Co prawda rozwój fabuły nie zaskakuje na każdym kroku, jednak kilka urokliwych coming outów i niedopowiedzeń dodaje mu nieodpartego uroku, sprawiając, że z „Piekarzem” zdecydowanie warto spędzić około 90 minut.

Piekarz (oryg. „Baker”), 2007, reż Gareth Lewis

Sylwia Czerniak

Sylwia Czerniak