W „Kobiecie na topie” na ekranie zachwyca bardzo młoda Penelope Cruz i przepiękne, kolorowe potrawy kuchni brazylijskiej, które wyczarowuje. W filmie tym magia pojawia się niemal na każdym kroku, a jej sprawczynią jest wiekowe bóstwo Yemanja, które obdarza swymi darami oddanych wyznawców.
Młoda Isabella Oliveira (Penelope Cruz) pomimo urodzenia w zamożnej rodzinie od samego początku swego życia została dotknięta skazą, którą w odczuciu jej samej i otoczenia była choroba lokomocyjna. Strapieni tym ogromnym problemem rodzice szukali rozwiązania w medycynie, Kościele, jak i wśród wyznawców starych, brazylijskich bogów. Po jednej z ceremonii na cześć Yemanja stał się prawdziwy cud. Co prawda Isabella nie pozbyła się skłonności do wymiotowania w trakcie podróży, jednak uzyskała łaskę bogini, która obdarzyła ją kulinarnym talentem. Od chwili tej Isabella pod okiem wiernej służącej poznawała tajniki kuchennej sztuki i doprawiając dania cząstką magii doszła do perfekcji. Wieść o doskonałych, przepysznych daniach młodej mistrzyni kuchni rozeszła się po całej Brazylii i świecie. Największe restauracje zaczęły zapraszać kobietę, by ta pracowała jako szef kuchni właśnie w ich lokalach. Pomimo ogromnej chęci podróżowania i odkrywania świata Isabella tkwiła jednak w małej, nadmorskiej miejscowości. Przeszkodą była nie tyle choroba lokomocyjna, co miłość do mężczyzny, z którym szybko wzięła ślub. O ile flirty Toninho (Murilo Benício) jedynie raniły młodą mistrzynię, tak przyłapanie go na fizycznej zdradzie uruchomiło lawinę wydarzeń, która przywiodła Isabelle do Stanów Zjednoczonych (San Francisco).