Jamie Oliver idzie z duchem czasu i w książce „Wege” bierze na warsztat kuchnię wegetariańską. Co nie dziwi, biorąc pod uwagę coraz większą popularność bezmięsnego i zdrowego stylu życia. Sięga w książce po proste, łatwo dostępne, a czasem zaskakujące składniki, dzięki czemu jest ona kolejną wartościową pozycją na kuchennej półce i źródłem wielu kulinarnych inspiracji.
W książce Jamie udowadnia, jak smaczne, sycące i różnorodne mogą być warzywne posiłki. Traktuje warzywa twórczo i z szacunkiem. Stawia też na ich sezonowość. Przekonuje nas do porzucenia rutyny, czerpania przyjemności z bogactwa warzyw, owoców, ziół, przypraw, nasion i roślin strączkowych i wyrwania się z żywieniowej nudy.
Książka podzielona jest na jedenaście rozdziałów, nie tylko według rodzaju potraw, ale też posiłków. Znajdziemy w niej wiele pomysłów na obiady i kolacje, pasty, zupy i kanapki, zapiekanki i dania jednogarnkowe. Warto zajrzeć do przepisów na curry, potrawki, tarty czy makarony. Jamie pokusił się nawet o rozdział na temat przekąsek na piątkowy wieczór.
Wśród najciekawszych przepisów znalazły się szkocki gulasz warzywny z brukwią i kluseczkami, wegetariański pad thai z jedwabistym tofu, ryż po persku aromatyzowany kardamonem z niesolonymi pistacjami czy sałatka fatusz z granatem i fenkułem.
Najpiękniejsze dania jak zwykle niesamowicie cieszą oczy. Warto zajrzeć do przepisów na tartę z karmelizowaną cebulą z dodatkiem świeżych liści laurowych, zapiekankę selerowo-porową z dodatkiem sera z niebieską pleśnią, tort chlebowy z warzywami i świeżą miętą czy tort z sardyńskiego chleba ze świeżym pesto.
U Jamiego najcenniejsze jest to, co nieoczywiste, dlatego zawsze w pierwszej kolejności szukam w jego książkach przepisów, które przewracają do góry nogami moje przekonanie o tym, że pewne składniki nie mogą być ze sobą łączone. W przypadku „Wege” to na pewno pizza z serem i kalafiorem, jajeczne curry, genialne naleśniki gryczane z rozmarynem, serowa grzanka z kimchi czy tacos z pieczoną czarną fasolą.
W książce znajdziemy też duży dział z radami i wskazówkami, począwszy od tych dotyczących mleka i jego roślinnych zamienników, przez rodzaje octu, po garść przydatnych porad np. jak przygotować naprawdę dobry warzywny bulion. Ważny głos dostali też dietetycy współpracujący z Jamiem dbający o to, by wszystkie potrawy były zgodne z zaleceniami żywieniowymi. Dzięki nim pod każdym przepisem znajdziemy tabelę wartości odżywczych i wiele przydatnych wskazówek, dotyczących składników odżywczych i ich wpływu na nasz organizm.
Podobnie jak w przypadku pozostałych książek Jamiego Olivera, również w tej każdy znajdzie coś dla siebie, nawet zdeklarowany mięsożerca, szukający urozmaicenia swoich posiłków. Przepisy są kreatywne i ciekawe, chce się po nie sięgać. Z każdą kolejną książką Jamiego rośnie więc liczba przepisów, które koniecznie trzeba wypróbować. Co więcej, książka „Wege” Jamiego Oliviera to krok w stronę zdrowego i ekologicznego stylu życia.
Jamie Olivier, Wege, Wydawnictwo Insignis