Następnie autorka przedstawia najważniejsze składniki i typy dań: poznajemy ryżowy kleik juk, popularny bibimbap – danie z ryżu z warzywami, grzybami, mięsem i jajkiem, przyprawione ostrą pastą gochujang, makarony memil guksu i naengmyeon czy pierożki mandu. Dużo miejsca poświęca fermentowanym warzywom czyli kimchi – także w Polsce te ostre kiszonki, których bazą najczęściej są kapusta pekińska i biała rzodkiew, stają się coraz bardziej popularne. Podobnie jak Koreańczycy jadamy też glony nori i wakame, grzyby enoki i słodkie ziemniaki, ta egzotyczna kuchnia kryje jednak całe mnóstwo składników, o których wielu z nas przeczyta w książce Tomaszewskiej-Bolałek po raz pierwszy: owoc doechu (głożyna), liście minari (kropidło jawajskie), żachwy i ogórki morskie to tylko niektóre z nich.
Walory poznawcze książki Tradycje kulinarne Korei są niepodważalne, warto jednak zwrócić uwagę także na ciekawe przepisy, w miarę możliwości dostosowane do dostępności egzotycznych produktów w Polsce: wystarczy wizyta w sklepie z żywnością orientalną, by przygotować wspaniały bibimbap, bulion guksu jangguk z makaronem, gulasz z kimchi i boczku czy tradycyjne, wołowe bulgogi. Szczególnie ciekawe mogą okazać się eksperymenty z bardzo słabo znanymi, koreańskimi słodyczami: hobak sirutteok to ciasto z ryżu i dyni a yakgwa – ciasteczka z miodem, olejem sezamowym i cynamonem.
Na koniec autorka prezentuje jeszcze koreańskie alkohole, herbaty i napoje bez procentów, wreszcie – opisuje zasady zachowania przy stole. Gdy dodać do tego bogatą bibliografię, otrzymujemy książkę kulinarną, która jest jednocześnie pracą naukową, bogato ilustrowaną i pełną ciekawostek. Tradycje kulinarne Korei bez wahania polecić można każdemu, kogo interesują kulinarne podróże.
Magdalena Tomaszewska-Bolałek, Tradycje kulinarne Korei, Hanami, Warszawa 2015.