Street Food zdobył niezwykłą popularność wśród Polaków w każdym wieku, ale wygląda na to, że nikt nie pokochał “ulicznego jedzenia” tak bardzo, jak łodzianie. Już po raz kolejny tłumnie przybyli do Odlewni Żelaza Józefa Johna, aby w jeden z pierwszych weekendów tej wiosny wspólnie jeść, pić i dobrze się bawić.
Strefa Piotrkowska 217 już od wczesnego popołudnia pękała w szwach od miłośników dobrego jedzenia. Przybyli stali bywalcy, odwiedzający ulubione food tracki, ale zapachy przywołały również zupełnie nowych odkrywców tego rodzaju imprez. Nie zabrakło także najmłodszych, dla których ani na chwilę nie zabrakło atrakcji – poza pomalowanymi buziami, zabawami z bańkami i podjadania jedzenia od rodziców, mogli skosztować na przykład wielosmakowej i wielokolorowej waty cukrowej, lodów czy gofrów.
Nie zawiedli też wystawcy napojów – od świeżo wyciskanej lemoniady, przez bubble tea, aż do regionalnych piw i gruzińskich win. Dużą popularnością cieszyły się oczywiście frytki belgijskie, ale nie dało się nie zauważyć również ciągłego ruchu przy jedzeniu wegańskim i wegetariańskim – burgery z burakami, pęczakiem czy ciecierzycą spożywano równie chętnie, co te klasyczne z wołowiną i bekonem.
