„Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać dań z grilla” – tak można byłoby pomyśleć, nie znając twórczości Martina Nordina. Lecz tuż po otwarciu książki pod tytułem „Ogniem i dymem” możemy się przekonać, jak bardzo mylące jest to stwierdzenie.
Miłośniczka słodkości – jedzenia i wytwarzania. Urodzona po to, by jeść i karmić innych. Z zawodu pedagog specjalny, z zamiłowania kucharz – amator. Prywatnie kocia mama rozkosznego Lukra.