Z Parowozem pierwszy raz miałam kontakt w trakcie Nocy Spadających Gwiazd w Niebie Kopernika. Estetyczny różowo-czarny food truck z charakterystycznym azjatyckim kotem z dim sumem między łapkami przykuwał uwagę tłumu. Przed pojazdem co rusz gromadziła się kolejka miłośników przygotowywanego na parze orientalnego jedzenia, co skutecznie zachęciło mnie do spróbowania specjałów Parowozu.
Parowóz działa od roku 2014 dostarczając nieprzerwanie różne wariacje chińskich pierożków dim sum. Początkowo właściciel food trucka opracował cztery smaki, z których trzy do dzisiaj cieszą się największą popularnością i ruszył na podbój stołecznego rynku. Obecnie w menu Parowozu widnieją cztery mięsne i cztery wegańskie propozycje, którymi są: wieprzowina z krewetką (chiński klasyk, najpopularniejszy wśród klientów), kurczak z kolendrą (przyprawione typowo po tajsku), wołowina z grzybami mun, jagnięcina z jagodami goji, soczewica z imbirem, szpinak z tofu i bazylią, ziemniak z kokosem i curry (w składzie również suszone pomidory), wakame z grzybami i prażonym sezamem (dla poszukujących smaku “umami”). Idea food trucka powstała w wyniku skrzyżowania fascynacji ekipy Parowozu kuchnią azjatycką poznaną w trakcie wyprawy do Tajlandii i Wietnamu, pierożkami na parze odkrytymi w Warszawie, chęcią prowadzenia lokalu gastronomicznego i rozwijanego wcześniej zamiłowania do gotowania.