Najczęściej traktujemy go jak kwaśny owoc i dodajemy do słodkich kompotów i ciast. To błąd, bo rabarbar jest jednym z najmniej kalorycznych i wbrew pozorom, zdrowych warzyw, a jego zastosowanie nie kończy się tylko na dodatku do deserów.
Uprawa rabarbaru
Wbrew swojemu zastosowaniu, rabarbar nie jest owocem, a warzywem, uprawianym dla charakterystycznych czerwonych łodyg. Sezon na niego trwa od późnej wiosny do wczesnego lata. Wysadzany jest w podobnym okresie, choć optymalna pora na jego sadzenie przychodzi jesienią. Jest rośliną niezbyt wymagającą, potrafi wyrastać na mało urodzajnych glebach i rosnąć tam przez wiele sezonów. Warzywo to jest odporne na mróz i cień, co czyni je idealną rośliną do hobbistycznej upraw, choćby na działce. Niestety, wielu działkowców patrzy na rabarbar podejrzliwym wzrokiem.
Dobry, ale nie w deserach
Od czasu odkrycia, że zawiera spore ilości kwasu szczawiowego, warzywo to ma nie najlepszą reputację wśród dietetyków. I rzeczywiście, spożywany w nadmiarze rabarbar przyczynia się do powstawania kamieni nerkowych oraz wypłukiwania wapnia z organizmu. Tyle, że w naszej codziennej diecie gości on sporadycznie, a więc na tyle rzadko, by móc pominąć jego negatywny wpływ na organizm. Warzywo to warto jeść z uwagi na zupełnie inne jego składniki. Rabarbar jest dobrym źródłem chroniących przed nowotworami polifenoli, zawiera witaminy A, C i E, magnez, potas, sód i żelazo. Poprawia on także metabolizm i pomaga w odchudzaniu. O ile, oczywiście nie połączymy go z dużą ilością cukru i mąki.