Jeśli przewidujesz, że w tym roku również będziesz miał problem z wyborem prezentów gwiazdkowych, odwiedzić Slow Weekend – największą wspólną imprezę miłośników slow mody,designu oraz slow foodu, poświęconą tematyce świątecznych prezentów.
Slow weekend, czyli co?
Slow weekend to, cytując jego twórców „wydarzenie skupiające w jednym miejscu polskich projektantów, twórców oraz producentów Slow”.
Na owo tajemnicze slow składa się Slow Food, Slow Fashion i slow Design. Ten pierwszy jest miłośnikom kuchni dobrze znany, ten drugi to świadome podejście do mody, które przekłada rozsądne gospodarowanie nad bezsensowną pogoń za jednorocznymi trendami i promuje uczciwe praktyki biznesowe w świecie mody oraz odzieży. Analogicznie, slow design to spojrzenie na problem projektowania mebli i przedmiotów użytkowych w sposób, który szanując prawa rynku, szanuje środowisko naturalne, odrzucając przedmioty, które po roku trafiają do kosza z powodu nadmiernego zużycia. Organizatorzy Slow Weekend postanowili wszystkie te filozofie połączyć w jednej, dwudniowej imprezie.
Ponad trzystu „slow-wystawców”
Podczas Wolnego Weekendu zaprezentuje się ponad 300 wystawców z różnych dziedzin – od producentów żywności, alkoholu i restauratorów, przez twórców odzieży, rzemiosła, czy zabawek dla dzieci, na projektantach mebli kończąc. Oczywiście, Slow Weekend to nie tylko zwiedzanie stoisk. Na imprezie nie zabraknie także baru, strefy dla dzieci, a chętni skorzystać będą mogli z usług fryzjera. Wszystko to w ramach trzeciego (obok Slow food i Fashion) segmentu imprezy – czyli strefy chilloutu. Oprócz tych konwencjonalnych atrakcji, organizatorzy przygotowali także strefę dla dorosłych, z szeregiem warsztatów i propozycji na pikantne prezenty. Prezenty w ogóle są zresztą tematem przewodnik Slow Weekendu