Wiem, co jem. Porady z programu Kasi Bosackiej i Aleksandry Misztal to książka towarzysząca popularnemu programowi telewizyjnemu pod tym samym tytułem. Jej głównym założeniem jest prezentacja zdrowych składników, pozbawionych zbędnych dodatków chemicznych, z których każda polska pani czy pan domu będą w stanie przygotować szybkie i smaczne posiłki dla całej rodziny.
Brzmi banalnie, trochę jak slogan reklamowy? Bo też taka trochę jest to książka, wyprana z indywidualności i charakteru, przeznaczona dla wszystkich i dla nikogo, złożona z prostych receptur, którym nie przyświeca ani żaden konkretny styl, ani filozofia. Choć może przyda się początkującym kucharzom? Studentom, którzy do tej pory jadali zupki w proszku i nie mają pojęcia, jak zabrać się do rzeczy? Mężczyznom, których żony wyjechały na wakacje?
Mamy więc dział “Co tygrysy lubią najbardziej”, a w nim przepisy na zdrowsze wersje dań uwielbianych przez dzieci i nie tylko – domowe hamburgery (z indyka), frytki (pieczone, nie smażone), schabowe (w panierce z siemienia lnianego). Mamy “Proste jak drut” – owsiankę, makaron aglio-olio, szybką szarlotkę. Mamy “wyższą szkołę jazdy” – pieczonego w całości indyka, łososia z mulami, pasztet. Do tego rozdział o polskim sporcie narodowym – grillujemy więc karkówkę, paprykę czy cukinię z kozim serem. Wreszcie, dla osób szczególnie wkręconych w domową, zdrową kuchnię, Bosacka i Misztal przeznaczyły dział “Zdrowie na budowie”, w którym znajdują się przepisy na pasztet z ciecierzycy, domowy majonez, musztardę, a nawet kefir, ale też gulasz z dzika i ciastka owsiane. A że Polacy uwielbiają świętować, nie może zabraknąć kilku “odchudzonych” przepisów bożonarodzeniowych i wielkanocnych – na śledzie, pierniczki, ćwikłę, gęsinę.