Żarcie Mamuśki – Bitwa o falbankę

Restauracje

5
(1)
Żarcie Mamuśki – Bitwa o falbankę

Fot. Monika Zonenberg

Czasem trafiamy na ludzi niezwykłych, pełnych kulinarnej pasji, o której nie sposób przestać rozmawiać. Właśnie takich spotkaliśmy w Żarciu Mamuśki – nowej pierogarni w warszawskim Śródmieściu. Tam również zjedliśmy jedne z najlepszych pierogów w stolicy.

Żarcie Mamuśki powstało niedawno, jednak serwowane tam pierogi już od 3 lat mogliśmy kosztować podczas Targu Śniadaniowego. Wielka popularność pierogów, które zlepiane są ręcznie każdego poranka sprawiła, że właściciele zdecydowali się otworzyć niewielki lokal, gdzie wielbiciele tego smakołyku mogą zjeść go każdego dnia tygodnia. Pierogi możemy nie tylko zjeść na miejscu, ale także zakupić i wziąć ze sobą do domu.

żarcie na kółkach

Fot. Monika Zonenberg

żarcie na kółkach

Fot. Monika Zonenberg

Pierogi serwowane w Żarciu Mamuśki zaskakują swoim zróżnicowaniem. Możemy spróbować klasycznych, wegetariańskich, wegańskich i bezglutenowych, a to wychodzi na przeciw tym, którzy wykluczyli dane składniki ze swojej diety, a nadal chcieliby cieszyć się smakiem pysznego farszu pierogów i ich wyśmienitym ciastem. Na miłośników mięsa czekają tu farsze z gęsi, kaczki i wołowiny, a ci, którzy przepadają za warzywami, mogą spróbować na przykład zielonej i czerwonej soczewicy, topinambura, buraka czy pomidora. Spróbowaliśmy niemal wszystkich i musimy stwierdzić, że niezwykle trudno byłoby wybrać ten najlepszy. Amatorzy słodkości, ale takich naturalnych i zdrowych, znajdą tu nie tylko klasyczne i przepyszne pierogi z owocami, ale też niezwykłe pierogi z ciasta czekoladowego.

żarcie na kółkach

Fot. Monika Zonenberg

żarcie na kółkach

Fot. Monika Zonenberg

Pierogi zjedliśmy w towarzystwie świetnych sosów, które dodatkowo wzmacniały smak głównej gwiazdy posiłku. Do tych słodkich podawany jest sos z dodatkiem wanilii, a wytrawne zjedliśmy z pesto z natki pietruszki, chutneyem mango z chilli, salsą pomidorową i hummusem z pomidorami. Wszystkie sosy nie przyćmiewają smaku pierogów, a jednocześnie są przy tym szalenie wyraziste i apetyczne. Pierogi podawane są na jadalnych talerzach, zrobionych z ekologicznych otrąb pszennych. My użyliśmy ich niczym tachos i bezwstydnie maczaliśmy w przepysznych sosach.

żarcie na kółkach

Fot. Monika Zonenberg

żarcie na kółkach

Fot. Monika Zonenberg

Mieliśmy okazję porozmawiać z właścicielami, którzy slow food i domowy wyrób swoich produktów traktują jako swoją najważniejszą ideę. Niezwykle miło było posłuchać historii powstania nie tylko samego lokalu, ale i rozwoju pasji do gotowania. Dowiedzieliśmy się też, że aż 3 pokolenia w rodzinie właścicieli lepią dostępne w Żarciu Mamuśki pierogi, co rodzi między nimi niezmiernie wdzięczną rywalizację o najlepszą pierogową falbankę. Z zaciekawieniem słuchaliśmy o tym, że przed Wigilią udało się tylko dwóm osobom ulepić w godzinę około 200 pierogów! Uwielbiamy to kulinarne zaangażowanie całej rodziny i fakt, że chcą się dalej rozwijać i zaskakiwać swoich klientów. Bez mrugnięcia okiem możemy Wam polecić wizytę w pierogarni Żarcie Mamuśki w Warszawie przy ulicy Zgody 4. Wyjdziecie z niej najedzeni, usatysfakcjonowani i ze smakiem wrócicie po więcej!

żarcie na kółkach

Fot. Monika Zonenberg

żarcie na kółkach

Fot. Monika Zonenberg

 

 

 

 

Monika Zonenberg

Monika Zonenberg

Kulturoznawca z wielką pasją do gotowania. Absolwentka Food Studies i Marketingu w Mediach Społecznościowych. Miłośniczka spontanicznych rozmów o jedzeniu, winie i fotografii.